niedziela, 18 października 2020

List otwarty do dobrych ludzi (Stop Fur Challenge)

Szanowni Państwo

W ostatnim czasie została przeprocedowana w Sejmie ustawa o ochronie zwierząt. Chciałem bardzo serdecznie pogratulować tak błyskawicznego procesu legislacyjnego, gdyż posłowie nie marnowali czasu i w pocie czoła i mroku ich otaczającym, na przełomie 16/17 września 2020 r. przegłosowani tę wiekopomną ustawę. Po raz kolejny okazała się, że gdy sprawa jest ważna dla kraju posłowie PiS, PO i Lewicy mówią jednym głosem.

Najbardziej podoba mi się przepis dotyczący trzymania zwierząt w kojcu, gdzie uregulowano jego wielkość. Dla małego domowego pieska jest to jedyne dziewięć metrów kwadratowych, a gdyby miał na przykład piątkę potomstwa, to wystarczy obszar nieznacznie przewyższający osiemnaście metrów kwadratowych. Fajna rzecz.

Kolejny fajny zapis dotyczy smyczy, której długość nie może być mniejsza niż sześć metrów, pozwalającej psu poruszać się na terenie dwudziestu metrów kwadratowych. Ustawowe zapisy uniemożliwią krótkie wiązanie psów przed sklepami. Teraz będą mogły sobie tam hasać do woli.

Cieszy też to, że zakazano hodowli zwierząt futerkowych z wyłączeniem króliczka. W końcu wiadomo, że dzieci najczęściej mają w swoich domach nutrie, lisy, a króliczki raczej pomykają w lasach. A może to zające? Nie ważne.

Z niepokojem zauważyłem, że nie uregulowano praw jednych z najbardziej inteligentnych zwierząt, czyli szczurów. Myślę, że jest to niedopatrzenie i sprawa szybko zostanie załatwiona. Aktualny status prawny nie zabrania polowania na te inteligentne istoty, co uważam za wielce nieodpowiedzialne. Tym samym wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mojej socjalistycznej ojczyzny, dzielę się pomysłem na ustawowe zapisy.

Otóż należałoby przede wszystkim ustalić, kto może polować na szczury. Wydaje się oczywiste, że może to robić jedynie dorosły obywatel Polski, z wykształceniem minimów średnim, o zarobkach kształtującej się poniżej średniej krajowej, posiadający uprawnienia do polowania, potwierdzone dokumentem wydanym przez samorząd gminny właściwy dla jego zamieszkania. Natomiast by otrzymać stosowny dokument, niezbędne jest przedstawienie zaświadczenia od lekarza psychiatry o braku przeciwwskazań psychicznych do polowania oraz dokumentu od lekarza pierwszego kontaktu, iż nie ma przeciwwskazań motorycznych do prowadzenia czynności polowania. Po wypełnieniu stosownego wniosku, złożenia oświadczenia RODO, obywatel powinien otrzymać stosowne uprawnienie do trzydziestu dni od złożenia ostatniego wymaganego dokumentu. Opłata roczna za zezwolenie nie mogłaby być wyższa niż pięć procent średniej płacy krajowej, z roku poprzedzającego złożenie stosownego wniosku.

Ważkim problemem jest także miejsce i czas polowania. Wydaje się, iż polowanie w kanałach miejskich w okresie od pierwszego marca do trzydziestego września w godzinach pracy urzędów jest sprawiedliwym społecznie rozwiązaniem. W celu ucywilizowania polowań datę operacji należałoby wcześniej zgłosić do Urzędu Gminy/Powiatu i w przypadku braku reakcji urzędu w ciągu czternastu dni od daty wpłynięcia pisma, przeprowadzić polowanie zgodnie z terminem podanym w piśmie. 

Tutaj pojawia się także potrzeba określenie narzędzi służących do polowania. Zdecydowanie należałoby wykluczyć strychninę, a także inne sypkie trucizny, które mają znamiona działań barbarzyńskich i podstępnych. Biorąc pod uwagę wielowiekową historię polowań, należałoby dopuścić broń białą, czyli miecze i noże, a także kusze, łuki oraz broń czarno prochową dostępną bez zezwolenia w sklepach myśliwskich.

Upolowana jednostka powinna być każdorazowo przebadana przez powiatowego inspektora weterynaryjnego i w przypadku braku przeciwwskazań, wydana myśliwemu. Obowiązkiem powiatowego inspektora weterynaryjnego, byłoby prowadzenie ewidencji upolowanych szczurów, w której określony zostałby rodzaj broni, jaki został użyty do upolowania zwierzaka, jego ogólna kondycja, wielkość, waga oraz co wydaje się oczywiste – dane myśliwego. Inspektor otrzymałby też prawo nałożenia limitów rocznych na myśliwych oraz określenia minimalnej wagi upolowanego szczura. W przypadku wykrytych nieprawidłowości w szczególności procederu kłusownictwa posiadałby także prawo do wystawiania mandatów, który nie mógłby być większy niż dwukrotność płacy minimalnej.

Nadzór nad właściwym przebiegiem polowań na szczury podległaby Radzie do spraw Inteligentnych Szczurów, bezpośrednio podlegającej Prezydentowi RP.

Posłowie, Senatorowie pochylcie się nad moją propozycją.

Pozdrawiam Serdecznie

Dobry Człowiek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz